wtorek, 10 lutego 2015

Fucking disgusted

Jestem kurwa za przeproszeniem kurewsko zniesmaczony. Zniesmaczony tym, jak ludzie znani mi mniej lub bardziej pchają się, cisną drzwiami i oknami, napierają rękami i nogami na pieniądze, na sukces, na awans, na kolejne pozycje do CV, na to, żeby mieć więcej, więcej wydawać, więcej konsumować, bardziej się zadłużać. A potem zapewne domagać się od nie wiadomo kogo obniżenia kursu franka. Społeczeństwo oczekujące, pretensjonalne, któremu się należy. Górnikom daj dłoń a wezmą całą rękę. Od kilku dni strajkują rolnicy. Nie wiem nawet przeciw czemu, ważne, żeby strajkować.

Jestem tym zniesmaczony dlatego, że sam tak nie potrafię. Albo po prostu nie chcę. I czasami coraz bardziej tęsknię do końca świata.

Koleżanka z fejsbuka składa swojemu dwuletniemu synkowi życzenia urodzinowe na fejsbuku. Oczywiście, że dziecko nie umie czytać. Ale trzeba się wszystkim pochwalić, przypomnieć, że się ma dziecko. No dobra, lepsze już to dziecko niż kolejny nowy smartfon. Na raty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz