Idzie jesień, pierwsza jej oznaka przyszła niczym pierwsza wiosny oznaka, gdy przy kilkunastostopniowym mrozie na porannej plaży słońce przygrzewało w twarz. Idzie jesień, pierwsza taka noc zimna, że na plaży bije ciepło od morza. Idzie jesień, niczym bocian albo Włóczykij instynktownie czuje potrzebę udania się na południe, w Bieszczady i leżenia na trawie z oczami wpatrzonymi w niebo pełne gwiazd i uszami wsłuchanymi w ciszę.
A morze takie spokojne niewzruszone niczym tafla jeziora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz