niedziela, 1 marca 2015

Wiosna 2015

Przyszła wiosna. Poznajemy to po śniegu, który się już wszędzie stopił, nawet na kupkach, na które był odśnieżany. Poznajemy po przebiśniegach, które niespecjalnie miały by się przebijać nawet w grudniu. Gdy wychodzę z pracy jest jeszcze jasno. Spotkany rowerzysta pyta, czy mam pompkę, a potem małżeństwo z dzieckiem na rowerku potrzebuje klucza imbusowago. Mój napakowany plecak wygląda, jakby to wszystko miał. Chyba czas to wszystko zacząć wozić ze sobą. Tak, i to jest wiosna, w głowach się już zazieleniło.

I jeszcze tylko rano okulary zaparowują po wejściu do pracy. No ale takie rzeczy to i w maju się mogą zdarzyć

2 komentarze:

  1. 3 dni później (środa) sypnął śnieg ;) i tyle zostało z wiosny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale dzis powrocila:) W Krk bylo cudownie:)

    OdpowiedzUsuń