sobota, 26 kwietnia 2014

kanonizacyjny orgazm

Kanonizacja papieży. Atmosfera, która jak żywo przypomina mi odpust przy moim parafialnym kościele - stragany z wszelkiego rodzaju cukierkami, pistoletami petardami, piszczałkami, balonikami... Masowa sprzedaż śmieci ludziom idącym/wracającym z kościoła. Do Rzymu zjechało się nie wiem nawet ilu pielgrzymów. Będą brać udział w mszy kanonizacyjnej. Przyjechali by poczuć magię miejsca i świętość chwili. Będą się zapewne narkotyzować w oparach świętości. Nie zaszkodzi też sobie podbudować ego, bo przecież co to nie ja, byłem na kanonizacji papieża. Burmistrzowi Rzymu już na tyle odbiło, że uznał, że Rzym stał się stolicą świata. Nie wziął pod uwagę opinii paru miliardów innych ludzi oraz moich skomplikowanych wyliczeń, z których wynika, że blok numer 11 w Gdańsku, gdzie aktualnie mieszkam, jest pępkiem świata.

Każdy musi się dorobić. Zalew gadżetów z Janem Pawłem II niemalże jako ikoną popkultury. Kiedyś Żydzi zrobili sobie posąg złotego cielca i oddawali mu cześć. Teraz Polacy nastawiali pomników papieża. Tak, pomników papieża. Bo nie są to pomniki postawione papieżowi, tylko pomniki papieża postawione samym sobie przez ich fundatorów. Papieżowi te wszystkie pomniki są po ch... potrzebne, tak samo jak ta cała kanonizacja. "Wybudować pomnik, najlepiej papieżowi, trzeba być mądrym, każdy mądry tak zrobi" rapował 52 Dębiec w utworze "Powiem".

Rozumiem, że ważnym osobom stawia się pomniki. Dlatego papież ma ich w Polsce ponad 600 - można w ciemno założyć, że w każdym powiecie jest co najmniej jeden. Nie pytam, ile kosztuje każdy taki egzemplarz. To nie ważne jest. 600 to zdecydowanie za mało, powinien być w każdej gminie. I każdą ulicę Jana Pawła II koniecznie przemianować na Świętego Jana Pawła II. Ważne, żeby państwo nie wzięło na siebie kosztów zmiany dowodów osobistych obywateli. Bo i dlaczego? Jest przecież rozdział państwa od Kościoła. Niech oni sami za to zapłacą. Zaraz się okaże, że Polacy obalą Kościół Katolicki szybciej niż Ukraińcy Janukowycza na Majdanie.


Gazeta Fakt, czyli kawałek papieru zadrukowany farbą drukarską, załącza jakiś kolejny gadżet z Janem Pawłem II i pyta, kto jest wrogiem świętości papieża. No ja jestem wrogiem przecież, właśnie się ujawniłem pisząc powyższe. Głupota się zmaterializowała. O której to dokładnie godzinie papież będzie jutro święty? Z wypowiedzeniem którego słowa? A może mocą podpisania jakiegoś papierka? Kanonizacyjna szopka. Kanonizacjada. Santo subito. Chcemy żeby był świętym, tylko trzeba znaleźć cud. Jest skazany, trzeba tylko znaleźć winę. To chyba odwrotnie powinno być, nie? Mamy cud, więc jest kanonizacja. Tylko mnie się teraz nasuwa bardzo ale to bardzo poważna refleksja: czyją mocą został dokonany ten cud? "Trzeba pamiętać, że rzeczy niezwykłe, spektakularne (w tym również pozorne uzdrowienia) mogą się dokonywać mocą demonów" pisze portal o nazwie milujciesie.org.pl. Nazwa portalu co najmniej bezczelna.

No właśnie, a co jeśli dokonane za sprawą Jana Pawła II uzdrowienie tak naprawdę było dziełem jakiegoś demona? Ale nie, bo przecież papież jest papieżem. I można na nim zbić kapitał. Tonący w morzu pedofilii, umiłowania władzy i bogactwa Kościół koniecznie musi zwrócić na siebie uwagę świata niczym Doda wyczyniająca skandale, byle tylko o niej media pisały. Pokazać się na chwilę z jakiejś strony. Nieważne, że się ośmieszają. Tak ogłupili swoich wyznawców, że ci na to lecą. Uzdrowienia za pomocą demonów są zarezerwowane dla bioenergoterapeutów i innych przedstawicieli medycyny niekonwencjonalnej, gdyż nie są przedstawicielami Kościoła Katolickiego. Gdyby przedstawiciele szanującej się instytucji p.t. Kościół Katolicki nie wiedzieli, w jaki sposób działa tabletka przeciwbólowa, głosili by, że ból minął za pomocą jakiejś szatańskiej sprawki. Ważne żeby to, czego nie rozumiemy i boimy się, piętnować, ścigać i palić na stosie.


Swoją drogą, bardzo ciekawi mnie jak wygląda "pozorne" uzdrowienie. Że niby co, wydaje mi się, że przestało mnie boleć kolano, wydaje mi się, że widzę ostro bez okularów? I bardzo mnie boli, że pod artykułem nie można dodawać komentarzy. Czy na ten ból jest jakaś tabletka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz