niedziela, 8 grudnia 2013

Cydr


Cydr (inaczej jabłecznik) - napój alkoholowy, przefermentowany sok z dojrzałych jabłek (niedoprawiany cukrem), o wyglądzie od mętnego po klarowny, o zawartości alkoholu 2-7%. 

Nigdy bym się czegoś takiego nie napił, gdybym wiedział co to jest, i gdyby nie nazwa: dobrze brzmiąca nazwa może sprawić, że człowiek będzie przez tydzień pił tę samą wodę z kranu myśląc, że za każdym razem pije coś innego, niepowtarzalnego. Jak brzmi cydr? To dźwięk idący z daleka, niesie mnie do jakiejś pradawnej celtyckiej krainy. Jest napojem magicznym. Łączy się w nim drewno cedrowe z dźwiękiem cytry. Połączenie ulotne jak zawarty w cydrze alkohol. 

A jabłecznik? Jeśli nie ciasto, to za nazwą tą chowa się coś jak jabol, albo jak ktoś inny powiedział: taki bełt. Taki właśnie przefermentowany sok z dojrzałych jabłek. I piję to, w myśl zasady: chciałeś czegoś nowego, to masz, doświadczaj. Smakuje jak rozwodnione drożdże piekarskie (koszmar dzieciństwa) z dolewką soku jabłkowego i pewną ilością spirytusu - tyle, żeby wyszło na 4,5%.

Degustatorzy tylko płuczą usta winem. Nie piją, wypluwają. Ja nie jestem degustatorem. Zapłaciłem, to nie będę wypluwał. Po wypiciu dwóch trzecich kufla już smakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz