wtorek, 12 listopada 2013

Studiuj drugi kierunek...

...w uczelni cenionej przez pracodawców.

Doskonale wiem, dlaczego moją uwagę przykuła umiejscowiona w pociągu SKM reklama jakiejś uczelni prywatnej. Oto bowiem nie grzesząca urodą dziewczyna całowana z obu stron w policzki przez dwóch młodych, przystojnych i gładko ogolonych kolegów w jej wieku. Dziewczyna szeroko rozchyla usta w wyrazie zachwytu, oczy ma skierowane ku górze. Radość, zachwyt, szczęście, euforia, spontaniczność - to skojarzenia z tym obrazkiem. Wygląda, jakby właśnie upiekła pyszne ciasto dla swoich kolegów a ci dziękowali jej za to całusami. Taka reklama jakiejś margaryny mi się przypomina. Uwagę moją przykuła ta reklama właśnie dlatego, że wezbrało we mnie bezsilne oburzenie, jakimi trikami posługują się marketingowcy, żeby pokazać reklamowany towar lub usługę jako bardziej atrakcyjną. Mało brakowało, żeby reklamując uczelnię posłużyli się zdjęciem dziewczyny opalającej się na karaibskiej plaży z drinkiem z palemką w ręku. I zrobiłem reklamie zdjęcie.

To zdjęcie wróciło do mnie jakiś czas później.  Wróciło w nowej odsłonie. Studiuj drugi kierunek. No tak, po co zadowalać się jednym, skoro można mieć dwóch na raz... Ciekawe, czy ten scenariusz interpretacji przewidzieli autorzy plakatu reklamowego?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz