piątek, 8 listopada 2013

Szczekający manager

Od bodajże trzech dni dochodzą z ust różnych moich koleżanek i kolegów doniesienia, że nasz manager szczeka. Sam też już dwa razy świadkiem "nauszno-naocznym" byłem. Ale dzięki moim koleżankom i kolegom wiem, że to nie jest jakieś moje urojenie. Szczeka w sensie szczeka. To znaczy, poszczekuje sobie od czasu do czasu. Rozumieć to należy w sensie jak najbardziej dosłownym: "Szczekać - będąc psem, wydawać głośne i krótkie dźwięki". No to problem mamy, bo nasz manager nie jest psem, jak więc może szczekać? Może coś innego robi? Co przez swoje szczekanie chce nam dać coś do zrozumienia manager - pierwszy człowiek na tak wysokim stanowisku jakiego spotkałem posiadający tak wiele zdrowego rozsądku?

Manager szczeka, karawana idzie dalej..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz